Sobotnią imprezę otworzy występ panów strażaków z OSP Czatachowa! Czy może być coś piękniejszego niż szlagiery wpadające w ucho do potupania nóżką i gry we flanki? 😎
OSP Czatachowa Band
Backbeat Band
Backbeat band to zespół z Krakowa, którego twórczość to mieszanka jazzu, fusion, soulu i funku. 
Kołyszący rytm, barwny dialog gitary z klawiszami, a nad tym wszystkim wciągający, hipnotyzujący wokal wprowadzają słuchacza w niezwykły stan. 
W ich muzyce melancholia i nostalgia przeplata się z energicznymi, tanecznymi groovami. 
Zespół tworzą: Ala Czernichowska (śpiew), Bartosz Sienkiewicz (piano), Alek Radliński (gitara), Kamil Kulig (bas) i Mateusz Zakrzewski (perkusja). 
Grupę połączyła miłość do muzyki oraz chęć dzielenia się nią z szerszą publicznością. Gorąco zapraszamy na tę muzyczną podróż w piątkowy wieczór naszego festiwalu. 
Hermopolis
Hermopolis -to projekt muzyczny i starożytne miasto z czasów przedhistorycznych, założone według legend na terenie Górnego Egiptu. Hermopolis w nowej inkarnacji objawia się na terenie Górnego Śląska. 
A konkretnie objawi się w sobotni festiwalowy wieczór o 21. Będzie to prawdziwa gratka dla fanów cięższych brzmień chcących zanurzyć się w krainie snów i magii. 
Najnowszym dziełem spod szyldu Hermopolis jest utwór „The Pontic Winds”. Aby w pełni oddać się klimatowi zespołu, wystarczy spojrzeć na klip towarzyszący singlowi.
Międzynarodowa enklawa muzyków tworzących ten zespół pochodzi z bardzo różnych obszarów sztuk. Oprócz elementów sonicznych, pełni też funkcję edukacyjną, mając na celu otworzyć dostęp dla współczesnego społeczeństwa do swojej pamięci genetycznej. Hermopolis to kontekstowe połączenie ze starożytnym Miastem i prastarą Wiedzą oraz ich Wpływem na teraźniejszość. Czy nasza wizja kosmosu różni się tak naprawdę od tego co widzieli nasi przodkowie, którzy nigdy nie widzieli zdjęć satelitarnych? Muzyka zespołu ma na celu przybliżenie odbiorców do znalezienia odpowiedzi na to pytanie samodzielnie.
KołpućCivic
Kołpućcivic – Żuławska hybryda zespołów Michał Kołpuć i Hondacivic, ktora w satyryczny sposob postara sie opowiedziec nostalgii, marzeniach i przeżyciach ludzi urodzonych w latach 90-tych. 
Teksty bogate w alegorie czerpią dużo ze świata maszyn i zwierząt, pokazując niejako dualizm i rozdarcie człowieka między sferą duchową, a bytem materialnym. 
Zabawa formą i nieznajomość zasad sprawi, że chłopacy z Elbląga pokażą wam krainę największej depresji w Polsce, przez różowe okulary w akustyczno-kameralnej odsłonie. 
Koala Band
90 rok ubiegłego wieku – to początek grania kapeli z Górnego Śląska, znanej szczególnie z kawałka pt. “Obalili Halba”, który pozostał wizytówką zespołu. Przed Wami – Koala Band! Kapela zaczynała przygodę na scenie pod nazwą Netopshe w składzie: Jacek Figura (bębny, wokal, flet, harmonijka ustna), Wojciech Szyszko (bas, wokal), Eugeniusz Borecki (gitara, harmonijka ustna). Po poszerzeniu składu o drugą gitarę i skrzypce – Daniel Wiśniewki oraz klawisz – Robert Pyrek zespół zmienił nazwę na Mr. Koala.
Koala Band to zespół, którego trudno opisać kilkoma zdaniami, bowiem tworzą coś unikatowego. Mieszają śląską gwarę z mantrycznym śpiewem, folk z bluesowymi brzmieniami, a skoczną melodię przeplatają z melancholią. Zapewniamy Wam, że na koncercie przeżyjecie niezapomniane chwile, dlatego już teraz uczcie się tekstu do “Obalili Halba” i widzimy się pod sceną! Chłopaki zagrają na dziesiątej La Jurze na dużej scenie w festiwalową sobotę.
Jabolowe Tulipany
Punk-rockowe żule 
wpisujące się wytwornie w klimat bagna 
pod sceną, charyzmatyczni degeneraci i destruktorzy porządku wszelakiego. Jak sami o sobie piszą:
„Krakoskie pany, nie żadne chamy, albo na odwrót. Zespół punkowo-performansowy powstały z niedoboru witaminy D, spowodowanego ciągłym przesiadywaniem w piwnicy krakowskiego Kazimierza i potrzeby zrobienia czegoś, co już pewnie było, ale nie w takim wydaniu w jakim jest aktualnie, gdyż to pierwszy wspólny zespół członków tego jakże nietuzinkowego i niepoważnego przedsięwzięcia. Eklektyzm gatunkowy, brak estetycznych granic oraz szereg ciągłych nieporozumień związanych z dziurami komunikacyjnymi, to tylko niektóre z zalet tego młodego stażem i starego duchem projektu. […] Ambicje każą nam mierzyć wysoko, więc niebawem będziecie mogli spotkać nas na festiwalu w Opolu, Festiwalu Muzyki Country w Mrągowie, Dniach Olkusza i Przeglądzie Piosenki Turystycznej.”
Na dnie ich wysokich ambicji znajduje się La Jura Jura, gdzie będziecie mogli ich zobaczyć (bo nie wiadomo czy słuchać chcecie) na dużej scenie.
Wandalej
Wandalej – czyli Kucabix, Serafin i Hrono – których bez wątpienia znacie z poprzednich edycji La Jury Jury, mają za sobą występy na Głównej Scenie oraz (zasługujące już na nazwę własną) Granie w Sharanie. 
Muzykują wspólnie od lat i udekorowali porządnym jam session niejedną imprezę. 
W tym roku wystąpią w czwartkowy wieczór o godzinie 21, prezentując akustyczne wersje swoich autorskich kawałków oraz covery znanych Wam utworów. 
Zapewniamy, że chłopaki sprawią, że Wasze ciała będą tuptać, skakać i tańczyć, a z Waszych gardeł wydobędą się dźwięki o przeróżnych częstotliwościach. Ich koncert będzie konkretną rozgrzewką przed szaleństwem kolejnych festiwalowych chwil. 
Moonstone
Moonstone to przytłaczające riffy, rozsadzający trzewia bas i rytmy, które przekraczają skalę Richtera. To wybuchowa mieszanka stonerowej przestrzeni i doomowej grozy, która gwarantuje soniczny trans o orbitalnej skali. 
Krakowski kwartet ma na koncie debiutancki album i dwie EPki, które swoim ciężarem odcisnęły symboliczny ślad na undergroundowej scenie.
The Chachors
Czy kiedykolwiek zastanawialiście się, dlaczego w naszym dynamicznym świecie warto mieć pewne rzeczy, które są stałe i niezmiennie wspaniałe? Mimo że w tym roku na scenie pojawi się wiele nowych i ekscytujących twarzy, istnieje coś niezwykłego w tym, że co roku możemy powitać na naszej scenie prawdziwą legendę – zespół The Chachors.
„Chachorsi” to zespół złożony z klubowiczów SAKWY, którzy otworzą sobotnią imprezę na głównej scenie o godzinie 17:00 i zapewniamy, że rozgrzeją całą publikę przed kolejnymi punktami wieczoru. Spodziewajcie się żywiołowego występu, zespołowej interakcji, technicznych solówek, a wszystko to okraszone genialnym i emocjonalnym wokalem.
Widzimy się pod sceną w pogo!